i nie pisze tego na fali fascynacji "Shrekiem" i "Asterixem" ale świadoma, jak dobrą robotę "odwala" pan Bartosz. Dzięki niemu filmy, które pierwotnie skierowane były dla dzieci, u nas pozwalają się bawić także rodzicom. Tu trzeba mieć dwa talenty: lingwistyczny- by zrozumieć o czym mówi postać w oryginalne i, nade wszystko, poczucie humoru.
zresztą, wszyscy studenci ILS UW to moi idole :)